Zarządzający Twoimi dochodami i wydatkami
To może być twoja reklama
To może być twoja reklama

Fizjologia snu

9.92Głosowano: 121

Człowiek spędza średnio jedną trzecią swojego życia śpiąc. Tak więc z trzydziestu przeżytych lat dziesięć przechodzi w stanie biernym, nieaktywnym z wyłączoną świadomością. Może się to wydawać obraźliwe: w końcu tak bardzo cenimy nasz czas. Nie powinieneś się denerwować. Sen jest konieczny: uzdrawia. Potrzeba tego jest silniejsza niż jedzenia. W eksperymencie na psach akademik IR Tarkhanov odkrył, że psy całkowicie wyzdrowiały po 25 dniach postu, ale zmarły po pięciu dniach bezsenności.

Co się stanie, jeśli nie będziesz spał przez 3 dni lub, powiedzmy, tydzień?

Wiadomo, że przepracowanie wpływa przede wszystkim na ośrodkowy układ nerwowy, w szczególności na komórki nerwowe kory mózgowej. W końcu to na nich spada największy ładunek, ponieważ kora mózgowa jest narządem wiodącym i wszystkie procesy zachodzące w naszym organizmie odbywają się pod jej „nadrzędnym kierownictwem”.

Uczucie zmęczenia nasila się szczególnie wieczorem – głowa staje się ciężka, myśli „męczą się”, chce mi się spać.

Spójrz na śpiącą osobę. Podczas snu jest nieruchomy, bardzo rzadko osoba drga we śnie, tylko czasami zmienia pozycję ręki, nogi, przewraca się na drugą stronę. Wszystko to odbywa się automatycznie, bez udziału świadomości, która jest hamowana. Prawie wszystkie mięśnie ciała są w stanie znacznego rozluźnienia. Zmniejsza się również nieco aktywność układu sercowo-naczyniowego. Słuchając serca łatwo stwierdzić, że rytm jego pracy jest inny niż podczas czuwania – słabszy. Ciśnienie krwi spada również o 20-25 milimetrów słupa rtęci. Krew napływa intensywniej do naczyń skóry, podczas gdy naczynia się rozszerzają. Dlatego osoby śpiące zwykle mają zarumienione twarze. Zwiększona wymiana ciepła prowadzi do obniżenia temperatury ciała.

Zmienia się również oddychanie podczas snu: staje się rzadsze, gładsze, głębsze. Czasami ludzie chrapią przez sen. Dlaczego więc ludzie chrapią podczas snu? Wynika to z „wiotkości” specjalnego mięśnia. Podczas głębokiego snu dolna szczęka lekko opada, mięśnie się rozluźniają. W tym samym czasie usta śpiącego lekko się otwierają, a powietrze dostaje się do płuc nie tylko przez nos, ale także przez półotwarte usta. W drodze do tchawicy powietrze zderza się z tzw. miękką kurtyną podniebienną, która opadła niejako w postaci baldachimu między jamą ustną a jamą nosowo-gardłową.

Mięśnie kurtyny podniebiennej podczas snu, podobnie jak wszystkie inne mięśnie śpiącego, są również rozluźnione, ospałe. Przepływające powietrze nim wstrząsa, wydaje się, że zaczyna się trząść - „klaskać”. Stąd chrapanie.

Podczas snu procesy oksydacyjne i metabolizm zwalniają. Mniej intensywnie pracują też nerki, wydalając 2-4 razy mniej moczu niż w ciągu dnia. Co powoduje suchość w ustach? - Zmniejsza się ilość wydzieliny z gruczołów skóry twarzy, ust, oczu i nosa. To wyjaśnia, że przebudzona osoba często odczuwa suchość w ustach, pieczenie oczu. I odwrotnie, aktywność gruczołów potowych wzrasta: ludzie często budzą się spoceni. Jeśli chodzi o pracę narządów przewodu pokarmowego, ich zdolność funkcjonalna podczas snu nieznacznie spada.

Układ nerwowy również odpoczywa. Podrażnienia środowiska zewnętrznego, jeśli nie są bardzo intensywne, w większości przypadków nie docierają do śpiącego – nie reaguje na nie. Tym samym organizm podczas snu zużywa minimum swoich zasobów fizjologicznych na utrzymanie kontaktu ze środowiskiem zewnętrznym.

Zgodnie z naukami I. P. Pawłowa sen jest rozproszonym hamowaniem, rozprzestrzeniającym się na wszystkie wyższe części mózgu, chroniącym i przywracającym komórki nerwowe przed szkodliwym wyczerpaniem i zniszczeniem. Jednak zjawisko hamowania nie obejmuje całkowicie całej masy mózgu. Niektóre z jego działów nadal aktywnie działają podczas snu. Tak więc na przykład wszyscy wiedzą, że matka, która zasypia przy kołysce dziecka, nie słyszy hałasu dochodzącego z ulicy, nawet jeśli jest silny. Ale potem dziecko się porusza, a matka natychmiast się budzi, kolejny przykład. dyżurny operator telegrafu przypadkowo zasnął przy aparacie. Żaden hałas go nie budzi. Ale gdy tylko aparat telegraficzny zaczyna nadawać materiał, operator telegrafu budzi się.

Fakty te, jak również wiele innych, wskazują, że w śpiącym mózgu znajdują się bardziej aktywne obszary, których intensywność zmniejsza się dopiero podczas bardzo głębokiego snu. Strefy te nazywane są punktami „strażniczymi”. Są niezbędne i aktywne u wielu osób. Weźmy inny przykład. Osoba musi złapać pociąg wcześnie rano. Martwi się, że zaspał i ku swojemu zaskoczeniu budzi się we właściwym czasie. Wygląda na to, że ktoś „podążył” za upływem czasu. Rolę budzika pełnił tzw. element stróżujący.

Co prawda niektórzy nawet w ciągu dnia bez zegarka mają poczucie liczenia czasu, ale we śnie objawia się to mocniej i wyraźniej, bo nie jest przesłonięte innymi wrażeniami, których osoba na jawie ma wiele. Są przypadki, kiedy proces twórczy może być kontynuowany podczas bardzo głębokiego snu.

Dogłębne badania przeprowadzone przez studentów I. P. Pawłowa dostarczyły wielu nowych danych na temat procesów zachodzących podczas snu w korze mózgowej. Duże znaczenie w tym względzie mają prace I. P. Razenkowa, pełnoprawnego członka Akademii Nauk Medycznych, który już w latach 1923-1924 badał wewnętrzne mechanizmy hamowania snu w warunkach laboratoryjnych. Rozpoczęcie tego badania. IP Razenkov wiedział, że proces pobudzenia pobudza aktywność mózgu, a proces hamowania ją wyłącza. Jednak fizjologiczne mechanizmy przejścia komórki nerwowej z okresu czuwania do snu nie zostały jeszcze wyjaśnione. Oto wnioski, do których doszedł: stan hamowania nie obejmuje natychmiast komórek nerwowych; okazało się, że w miarę jej pogłębiania komórki nerwowe przechodzą przez szereg stanów pośrednich, zwanych „fazami”. Jeśli w stanie czuwania komórka nerwowa reaguje na silne bodźce silnym pobudzeniem, a na słabe słabą reakcją, to podczas przejścia do stanu hamowania dochodzi do naruszenia tych wzorców, czyli normalnej reakcji nerwu zboczeńcy z komórek! Silne bodźce powodują słabą reakcję komórek nerwowych podczas snu i odwrotnie, słabe bodźce często prowadzą do maksymalnego pobudzenia.

W ten sposób powstaje efekt paradoksalny lub faza paradoksalna. Poza nią. Zidentyfikowano również fazy wyrównujące, narkotyczne i ultraparadoksalne. Podczas fazy wyrównywania mózg reaguje jednakowo zarówno na silne, jak i słabe bodźce. A podczas fazy ultraparadoksalnej na pierwszy plan wysuwają się nie ilościowe, ale jakościowe przejawy odruchowej aktywności mózgu, to znaczy bodźce pobudzające powodują głębokie hamowanie, a wpływy hamujące, wręcz przeciwnie, prowadzą do pobudzenia.

Dlaczego marzyć?

Podczas snu, zgodnie z głębokością zahamowania zachodzącego w mózgu śpiącego, jeden stan fazowy przechodzi w kolejny. Stany fazowe są bezpośrednio związane z pojawianiem się snów.

Faktem jest, że mózg przechowuje większość wrażeń przez długi czas, ale w stanie czuwania osoba wybiera z całej tej masy tylko te, których potrzebuje w tej chwili. We śnie dzieje się coś innego. Zahamowane wyższe partie mózgu nie zarządzają „skarbnicą” wspomnień (można ją nazwać „skarbnicą reakcji śladowych”). Dzięki temu reakcje śladowe są hamowane.

Częściowe odhamowanie odcinków innych części kory mózgowej osoby śpiącej zależy od różnych przyczyn i ma charakter zaburzony. Dlatego często wspomnienia śladowe są łączone ze sobą w najbardziej dziwaczny sposób, bez żadnego logicznego uzasadnienia.

Wybitny fizjolog I.M. Sechenov nazwał sny „bezprecedensową kombinacją doświadczonych wrażeń”. W końcu, pomimo całej absurdalności i pretensjonalności snów, zawsze opierają się one na jakiejś pamięci.

Ustalono, że różne rodzaje doznań odpowiadają różnym głębokościom snu. Tak więc podczas drzemki biernie poddajemy się przepływowi naszych myśli. W powierzchownym śnie sny układają się w spójne obrazy. Podczas głębszego snu pojawiają się one w postaci fragmentarycznych, często dziwnych, mało powiązanych ze sobą obrazów, często nawet trudnych do wyjaśnienia.

Podrażnienia odgrywają wiodącą rolę w tworzeniu snu. Jest to znane ludziom od dawna. Wybitny grecki filozof Arystoteles, który żył dwa tysiące lat temu, napisał, że jeśli do ręki śpiącego zostanie przyłożone źródło ciepła, wówczas osoba ta będzie śnić o ogniu. A oto podobny sen. Mężczyzna marzy o pożarze w teatrze. Płomień oświetlał wszystko wokół. Widzi, jak panika ogarnia publiczność. Budzi się przerażony i odczuwa ulgę, że to był tylko sen. I został wezwany przez wiszącą żarówkę elektryczną, która świeci mu prosto w oczy.

Sny czasami odzwierciedlają najbardziej emocjonalnie zabarwione doświadczenia śpiącego, to, co najbardziej go podnieca i zajmuje. Dlatego osoba we śnie często widzi siebie w swoim środowisku pracy: jeśli ponadto miał jakieś wielkie kłopoty lub odwrotnie, radość w pracy, wówczas wariacje tych doświadczeń mogą również znaleźć odzwierciedlenie w snach.

To najwyraźniej powinno również wyjaśniać, że w latach wojny ludzie, którzy byli z tyłu, często widzieli we śnie śmierć swoich bliskich, którzy walczyli na froncie. Niepokój o nich, obawa o życie, obawa, że umrą, dały początek powstawaniu odpowiednich obrazów w snach.

Dlaczego masz koszmary?

Różne dolegliwości również przyczyniają się do ciężkiego snu. Czasami człowiek ma koszmary, jeśli przed pójściem do łóżka zjadł obfity obiad, a pełny żołądek odruchowo wpływa na aktywność układu krążenia. Zdarza się również, że sny są pierwszymi zwiastunami początku choroby. Widziałem podobny przypadek. Pewien mężczyzna śnił, że zachorował na ból gardła: „pokrył” mu gardło, źle się poczuł. Obudził się jednak zdrowy i pomyślał: „Dobrze, że to był tylko sen”. A po południu naprawdę zachorował na ból gardła. W rezultacie osoba nie zauważyła pierwszych, zauważalnych objawów choroby, gdy nie spała, ale one już istniały i posłużyły za podstawę snu. Obserwacje kliniczne wykazały, że sny przepełnione niepokojem, lękami i kończące się nagłym przebudzeniem mogą być przyczyną chorób serca.

Napisz komentarz

Uwagi