Ponad dwa lata temu do laboratorium badawczego Uniwersytetu Princeton przybyło 20 tenreków. Tenreki żyją tylko na Madagaskarze, skąd zostały wywiezione przez dr Edwina Goulda. Istnieje kilka rodzajów tych zwierząt. Tenreki badane w Princeton żyją w dużych grupach w lasach Madagaskaru, żywiąc się robakami i owadami, których szukają nocą, grzebiąc w liściach długimi pyskami.
Naukowcy byli zainteresowani zdolnością tenreków do „piszczenia” - wydawania dźwięków o wysokiej częstotliwości za pomocą igieł umieszczonych na plecach. Niektórzy naukowcy uważają, że te dźwięki pomagają samym zwierzętom trzymać się razem w ciemności, jednocześnie nie dając wrogom, którzy nie są obdarzeni dobrym słuchem, okazji do ustalenia lokalizacji tenreków.
Inni sugerują, że tenreki używają dźwięków o wysokiej częstotliwości jako sonarów do omijania przeszkód – te dźwięki są od nich odbijane.
Jak wyglądają tenreki?
Tenrec jest nieco mniejszy od szczura. Jest czarno-biały, jego ciało pokryte jest włosami, czasem z włosiem, czasem z igłami. Jeśli będziesz go drażnić, szybko i niespodziewanie podniesie igły. Trudno go wtedy trzymać w dłoniach.
Na grzbiecie tenreka, pod długimi włosami i igłami, znajduje się kilkanaście krótszych, jakby pniaków, igieł, których kontakt ze sobą wytwarza dźwięki o częstotliwości oscylacji od 25 do 40 tysięcy herców. A ponieważ ludzkie ucho odbiera dźwięki o częstotliwości nie większej niż 15-20 tysięcy herców, nie słyszymy „skrzypienia” tenreków.
Mierząc częstotliwość oscylacji, naukowcy postanowili ustalić, czy zwierzęta same słyszą dźwięki, które wydają. W tym celu zastosowano technikę opracowaną w Princeton i przetestowaną na różnych zwierzętach. Umieszczając elektrody w miejscu w uchu wewnętrznym, w którym wibracje dźwiękowe są przekształcane w sygnały elektryczne, naukowcy byli w stanie „złapać” dźwięk docierający do mózgu zwierzęcia. Stwierdzono, że tenreki rzeczywiście mogą odbierać wibracje o wysokiej częstotliwości. Ale to, czy mają jakiś „kod” lub „język”, aby się ze sobą komunikować, pozostaje niewyjaśnione z wielu powodów. Eksperymentatorzy ścigali porażki.
Najpierw w wyniku awarii ogrzewania z zimna zmarły trzy zwierzęta tropikalne. Potem wybuchło nowe nieszczęście: wybuchła niekontrolowana walka. Najwyraźniej jeden ze zmarłych był przywódcą grupy, po czym nastąpiło ustanowienie nowej hierarchii. Kiedy pokój został przywrócony, pozostało tylko pięć stworzeń. Ponieważ badacze nie mieli doświadczenia z tenrekami, a poza tym ich anatomia nie jest dobrze poznana, eksperymenty z wprowadzeniem elektrod kosztowały życie kolejnych czterech zwierząt. Następnie kontynuowano badanie wrażeń słuchowych pojedynczego tenreka.
Naukowcy z Princeton nie wspominają dobrze pracy z tymi zwierzętami. Tenreki są bardzo pobudliwe. Obfitość wełny i ostre igły bardzo utrudniały wszelkie manipulacje nimi. A do tego wszystkiego - wyjątkowo nieprzyjemny zapach, który emitują. Ich jedzenie sprawiało im wiele kłopotów. Okazało się, że jedynym pokarmem, na jaki zgadzają się w niewoli, są żywe dżdżownice. Lokalne zasoby szybko się wyczerpały. Spodziewano się przybycia transportu lotniczego z żywnością dla tenreków i dopiero klęska żywiołowa i tak źle dla nich zakończona wojna „domowa” między tenrekami uchroniła naukowców przed dużymi wydatkami, a miejscową populację robaków przed całkowitym zniszczenie.
Tenrekowie nie mają absolutnie żadnej możliwości pomocy eksperymentatorom w ich pracy. Zwykle, aby sprawdzić, czy zwierzę słyszy dźwięk, rozwija określone reakcje na ten dźwięk. Tenreki, jak szybko odkryto, całkowicie ignorują sytuacje eksperymentalne.
Próbowali ich wyszkolić, aby unikali słabego porażenia prądem. Gołębie, koty, myszy i wiele innych zwierząt z łatwością poradzą sobie z tym zadaniem. Ale tenrekowie nie wykazywali absolutnie żadnej skłonności do nauki.
Napisz komentarz
Uwagi